Palladyn i Wojownik cz.2

SebastianWielkiPalladyn

Kiedy już uporałem się z wilkami, napiłem się wody ze źródła. Upolowałem sarnę, i zjadł ją przed zmrokiem. Rozbiłem namiot, i położył się spać ,,pod gwiazdami''.
Rano, wstałem ruszyłem przed siebie.
Po godzinie widziałem już wieże zamku, i słyszał szum morza. Nie mógł się doczekać, tej chwili kiedy stanie przed kapitanem. Zauważyłem strażników pilnujących bramy, i zacząłem myśleć co im powiem? Może coś typu Część! mam na imię Sebastian chce być palladynem! Pomyślałem jednak że to zły pomysł i będę improwizował.
Zatrzymałem się przed kapitanem straży i usłyszałem.
-Stój!!
Przecież stoję ślepoto, pomyślałem.
-Na mocy piątego dekretu wydanego przez koronę mam prawo zabić cię jeśli będziesz chciał przejść przez tą bramę, bez mojego pozwolenia!!-ryknął tak głośno że podskoczyłem.
-Mam na imię Sebastian przybywam tutaj zza morza. Jestem synem króla, i zamierzam kontynuując rodzinną tradycję wstąpić do waszego zakonu! Ojciec dał mi list, z pieczęcią królewską, ale zgubiła mi się po drodze razem z tysiącem złotych monet.-przez moment sam nie wierzyłem co powiedziałem.
Strażnik spojrzał się na mnie i powiedział że za chwilę porozmawiam z pułkownikiem.

KONIEC cz.2

fifcio

Bardzo ładne Very Happy

mizio

no fajnie a czekamy na czesc 3